Geoblog.pl    bakipaki    Podróże    bakipaki2010    Kuala Lumpur
Zwiń mapę
2010
14
lip

Kuala Lumpur

 
Malezja
Malezja, Kuala Lumpur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13822 km
 
Wstaliśmy wcześniej rano aby być o 8 w Petronas Tower (pomyśleliśmy, że jak będziemy 30 min przed rozdawaniem biletów to spokojnie się załapiemy). Ale wcześniej wyprowadziliśmy się z naszego bunkru i przenieśliśmy się do Hostelu Number Eight Guesthouse, zostawiliśmy tam plecaki i taksówką za 5 zł udaliśmy się pod wieże. Jak tylko weszliśmy, okazało się jak bardzo byliśmy w błędzie. Kolejka była naprawdę gigantyczna. Ludzie którzy byli pierwsi musieli przyjść minimum godzinę wcześniej. O 8:30 zaczęto rozdawać bilety na różne godziny, my dostaliśmy na 13:15. Na tarasie widokowym może być ograniczona liczba osób i mogą przebywać tam tylko przez 10min.
Do wejścia na wieże mieliśmy ponad 3 godziny więc udaliśmy się na spacer po mieście.

O 13 zjawiliśmy się pod Petronas Tower i po przejściu przez kontrolę i wcześniejszym obejrzeniu filmu o firmie Petronas, wjechaliśmy na 41 piętro.

Z Petronas udaliśmy się do Narodowego Meczetu, który jak się okazało 4 min temu został zamknięty dla zwiedzających i otwarty będzie dopiero za 1,5 godziny.

Następnie poszliśmy do Central Marketu, spodziewaliśmy się czegoś na wzór Kambodżańskiego marketu, i się bardzo zdziwiliśmy jak ujrzeliśmy ładne sklepy z pamiątkami, regionalnymi ubraniami i restauracje.

Potem udaliśmy się do Meczetu Jamek, który jak na złość też został zamknięty 10min przed naszym przybycie.
Na niebie zaczęły się zbierać bardzo ciemne chmury, więc stwierdziliśmy, że pojedziemy do Menara KL aby się tam schronić przed zbliżającą się burzą. Menara Kuala Lumpur – to wieża telewizyjna o wysokość 421 m i 15 pięter. Jest 10. budynkiem co do wysokości na świecie. Wjechaliśmy na wieżę i ujrzeliśmy piękną panoramę miasta z każdej strony.
W cenie biletu na Menare była też wizyta w małym zoo i symulator F1.

Wieczorem odważyliśmy się kupić duriana. Jest to owoc bardzo śmierdzący, którego czuć z daleka. Kupiliśmy już obranego i zapakowanego na tacce żeby nie musieć się z nim męczyć i z tym okropnym zapachem. Ludzie na ulicach zajadają się tym „przysmakiem” w całej Azji. Więc chcieliśmy sprawdzić czy może tylko zapach ma taki okropny. Wystarczył jeden kęs, a już wiedzieliśmy, że tak samo okropnie śmierdzi jak i smakuje, coś obrzydliwego.

Dzisiaj testowaliśmy malezyjską komunikację miejską. Autobusy odpadają, są brudne, brzydkie i nie ma sensu nimi jeździć bo na ulicach praktycznie cały czas panuję jeden wielki korek. Kolejka powietrzna oraz metro są działają sprawnie i łatwo się w nich obeznać, ale zdecydowanie za mało jest linii i nie obejmują całego miasta. Czystością i wyglądem zdecydowanie nie dorównują Singapurowi.

Kuala Lumpur naszym zdaniem jest dużo gorszą wersją Singapuru. Jest on jednak wielokulturowy. W Malezji mieszka aż 58% muzułmanów, jest także wielu hindusów i wyznawców buddyzmu i religii chińskich.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 56 wpisów56 4 komentarze4 0 zdjęć0 1 plik multimedialny1
 
Nasze podróże
29.06.2011 - 24.07.2011
 
 
11.06.2010 - 29.07.2010