Dolecieliśmy o godzinie 16 czasu Singapurskiego (+6 godzin). Znowu znaleźliśmy się w tym pięknym państwie - mieście, którym oby dwoje jesteśmy oczarowani. Po szybkiej odprawie pojechaliśmy metrem do naszego hostelu, w którym nocowaliśmy w ubiegłym roku. Szybki prysznic i wyruszyliśmy na spacer po mieście. Pojechaliśmy do Chinatown na pyszną kolację w Maxweel Food Center. Jest to miejsce pod wiatą, gdzie znajduje się mnóstwo stoisk oferujących przeróżne rodzaje potraw. My wybraliśmy makarony z dużą ilością owoców morza i do tego słodziutki sok ze świeżo wyciśniętej trzciny cukrowej. Potem pokręciliśmy się po Chinatown i wróciliśmy do naszej dzielnicy. Zrobiliśmy małe zakupu na jutrzejsze śniadanie i wróciliśmy do hostelu. Troszkę zmęczeni po podróży idziemy od razu spać. Jutro mamy samolot do Birmy o godzinie 9.10 z tego powodu pobudka o 5.30.